To jest taki magiczny temat, w którym w czterech punktach możemy przedstawić swój plan dnia, tygodnia tudzież opisać, co się nam przydarzyło w ostatnim czasie.

Zabawa znana i często praktykowana na innych forach :)

Dni słoneczne:
1. Poranne czynności życiowe
2. Plaża (siatkówka, kąpiel)
3. Koszykówka na boisku.
4. Wieczorne czynności życiowe

LUB
1. --||--
2. Praca (rockowisko)
3. Alkoholizacja
4. Późny powrót, sen.


Dni deszczowe:
1. --||--
2. Książka
3. Alkoholizacja
4. Późny powrót, sen.

Naturalnie, od reguły są wyjątki: np. ostatnio, byłem pilotem serbskiego zespołu tanecznego (wielki festiwal folkloru w moim mieście, odbywa się od lat.)

Szybko chodze spać (ok 20/22) wstaje ok 4. Jak mam wolne i nic nie musze robić siedze w PC bo i tak nie mam co innego do roboty. Bardzo rzadko wychodze na dwór. Jak siedze przy Pc to bardzo sporadycznie zdarza sie że słucham muzyki. Od rana wciągam tabake. Przygotowuje sobie dość sporą kupke i męczę ją przez ok 1h. Potem przerwa i znowu.

PS. kupiłem sobie snuffy wis od Ozona i już się nie uzależniam aż tak od nikotyny tylko od cukru ;P

- chyba nie zrozumieliście, o co mi chodzi, ale trudno :yay:
- wreszcie wzięłam się za wygląd tego forum :blush:
- pokłóciłam się z mamą, nie jadę do koleżanki...
- chodzę spać zdecydowanie za późno i wstaję zdecydowanie za wcześnie

-Rozwaliłem wargę, kiedy gwałtownie przechyliłem się do przodu ( nie bylem pod wpływem alkoholu ani środków psychotropowych), doznaję kontuzji i urazów jedynie na prostej drodze,
-Kupiłem Gawitha Apricota, ''sama przyjemność'',
-Poszlem spać o godz. 4:00, i obudziłem się ok. 13.

xD

- złożyłem papiery w szkole
- kotor
- wliia
- sen
Głupie to xD

-byłem na rowerze
-nachlałem się
-chlałem dalej
-na razie mam dość chlania xD

Dzisiejszy dzień:
-Rano wybrałem się na wycieczkę rowerową do kiosku oddalnonego ok. 500-600m.
-Udałem się do tabaku, gdzie sprzedają bardzo smakowite wyroby tytoniowe jakimi są tabaki.
-Przeglądałem moją kolekcję modeli z serii Thomas and Friends.

x)  , to tyle o dzisiejszym dniu.

- po całym dniu słuchania muzyki stwierdzam, że muszę sobie kupić wieżę z porządnymi basami, żeby wszystko w domu skakało :music:
- tajm gołs baj soł slołli czyli chcę już wyjechać na obóz
- czerwony kolor mi schodzi z włosów ;(
- zjadłabym sushi...

Więc kolejny wspaniały dzień za mną ;) :
-staly punkt dnia czyli poranne tabaczenie na mily początek,
-mozolne przygotowania do poniedziałkowego wyjazdu, popłudniowe tabaczenie
-szybka kapiiel, i wieczorne tabaczenie.
xD

Today:
-wstałem...nie wstałem bo nie spałem :/
-wyprawa kajakowa 6h / czuję ogień (megazakwasy)
-jak wróciłem to zasnąłem na na kanapie, nawet nie wiem kiedy
-pozbyłem się społeczno-moralnych zahamowań i wyszedłem z przyjaciółmi na piwo, co skończyło się na włóczeniu się po mieście i robieniu wieeelu naprawdę głupich rzeczy, który w stanie trzeźwości umysłowej (nie alkohol :P) nigdy bym nie zrobił

hayyah napisał:

- po całym dniu słuchania muzyki stwierdzam, że muszę sobie kupić wieżę z porządnymi basami, żeby wszystko w domu skakało :music:
- tajm gołs baj soł slołli czyli chcę już wyjechać na obóz
- czerwony kolor mi schodzi z włosów ;(
- zjadłabym sushi...

Masz czerwone włosy :P :D ??
Sushi masz na ulicy Ogarnej(obok Długiej) i koło Żurawia.

DaveFreeMan napisał:

Masz czerwone włosy   ??
Sushi masz na ulicy Ogarnej(obok Długiej) i koło Żurawia.

Miałam :C teraz znowu nudny brązowy...
Sushi koło Żurawia to 77 i robią je jeszcze gorzej niż ta sama firma w Sopocie :C Wczoraj byłam w Dom Sushi i było przepyszne; choć może to zasługa głodu. :yay:

~ pikuniku :D
~ plaża
~ kino
~ żyć nie umierać, tylko koncertu brakuje!

No dobra, więc opiszę dzisiejszy dzień, bo wiem co sę wydarzy. ^^
-poranek z tabaką ( to już stały cykl )
-przygotowanie roweru
-działka z przyjaciółkami ; )

~ leżę sobie na plaży na Lazurowym Wybrzeżu i nawet mi tu dobrze

~ tylko pogoda jakąś polska, po raz pierwszy tutaj chmury zasłoniły słońce i wieje wiatr

~ mimo szeroko pojętej niechęci do leżenia plackiem na piasku udało mi się w ten sposób nieco opalić (zawdzięczam to internetowi w komórce, przez co nie mogę się oddalać :lol2: )

~ jutro do Barcelony na ostatnie trzy dni i WRESZCIE upragniony powrót do domu :heart:

Pozazdrościć.
Dla mnie życie zaczyna się wieczorem, ostatnio wpadliśmy z kuplem na genialny pomysł skakania po dachach i ogródkach. O malo co nie zakonczyloo by sie to tragicznie, rozcieta noga, przebita reka, i obolale kości, lot byl niesamowity xD

xD

Także latało się po dachach za młodu ^^
Teraz latam w przebraniu irackiego poganiacza kóz po długiej xD
(niedługa wstawię zdjecia) xD

Iracki poganiacz? xD
Terrorist. ;PP

W takiej wersji też mam strój xD

To co Ty samobójca jesteś?! xD
Ja sobie kupie pelerynke Akatsuki i powiem ze porywam twoich rodziców xD
i co wtedy zrobisz.? ^^

Allah Ahkbar i po sprawie xD

Deidare by tam wysłać do Iraku, by wszystkich uspokoił.

xD :D

Zal mi go, jebany Sas. ;]
Ciekawe z Peinem tez by tak kozaczyl xD

Myślę, że tak... Ale Pein szybko by ukrócił jego zapędy xD

Też tak myślę, choć Sas by sie nie poddał bez walki, szczerze mowiac to w pojedynku z Deidara to on wygladal troche na upośledzonego szczerze mowiać ;]