Chcesz pogadać o konkretnym filmie ?
Szukasz konkretnej pozycji ale nie wiesz jaki ma tytuł ?
Chcesz zjechać jakiegoś aktora/aktorkę ?

Ten Topic jest dla ciebie xD

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------





Czy ktoś oglądał film "20 lat później" o realiach post-nuklearno/wojennego świata ?
Jeśli tak to jakie opinie ?

Ja nie oglądałem. Osobiście polecam 2 seriale które oglądam - Dr House i Star Gates Atlantis.




ale i tak polecam nawet bardziej Star Gates bo porusza fajne wątki technologiczne

Star Gates xD

Oglądałem przez spory kawałek czasu, później zaczęli powtarzać odcinki i się pogubiłem w rezultacie :D


Ja oglądam  Heroes (czekam na 4 sezon) Dexter (również czekam na kontynuację)  skończyłem oglądać Angel'a (super, polecam).
W Lostach też się pogubiłem :P postanowiłem zacząć to oglądać od początku xD

Dr. House, Herosi i 4400 ^^. Nie oglądałem do końca, bo nie chce mi się ściągać ^^. Czekam aż będą w telewizji dalsze sezony :P.

Ja polecam StarGates Atlantis. Dla mnie rewelacja.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Stargate_Atlantis

na początku byłem sceptyczny a teraz uważam że rewelacja. Właśnie ściagam 4 sezon bo 3 skończył się na stronie www.serialeonline.pl

I don't watch TV, ale od czasu do czasu jak mama włączy to rzucę okiem na Dr. House'a i jeszcze noszę się z zamiarem ściągnięcia 'Seksu w wielkim mieście' (serialu), bo wszyscy opowiadają, jaki to on fantastyczny :P

Sorry za post pod postem, ale rzecz dotyczy innej sprawy, czyli filmu, na którym dzisiaj byłam: Bruno.

Oto recenzja z ulotki: Skandaliczny, odjechany i przerażająco śmieszny. Szokuje, wyśmiewa i obnaża. Borat przy nim to bajeczka na dobranoc.

Oto moja recenzja:
O MATKO I CÓRKO, KTO NAPISAŁ SCENARIUSZ DO TEGO FILMU? POWINNI GO ZAMKNĄĆ W PSYCHIATRYKU!

Nie dość, że film o jakimś stereotypowo zgejowaconym (żeby nie było - toleruję i lubię gejów; co zresztą nie jest takie dziwne w moim przypadku) idiocie, nie dość, że nie wiadomo, o co w nim chodzi, bo chyba nie o fabułę, której kompletnie brak i nie dość, że sala była CAŁKOWICIE pusta, to jeszcze reklamują ten film jako 'najlepszą komedię lata'.

Jak bardzo trzeba być pop...dolonym, żeby w co drugiej scenie zamieszczać nagie męskie genitalia i przedstawiać sceny seksu rodem z jakiejś kamasutry dla upośledzonych umysłowo?

Nie wiem, kogo bawi człowiek, który ubrał się w kostium w całości zrobiony z rzepu i poprzyklejał się do różnych materiałów a potem wyleciał tak na wybieg podczas pokazu mody. Nie wiem też, kogo bawią jego nieudolne próby taneczne i aktorskie. Nie wiem nawet, PO CHOLERĘ W OGÓLE WPUŚCILI 'TOTO' DO KIN. Chyba nie rozumiem dzisiejszych wyżyn kinematografii. :bored:

Podsumowując - dla mnie tragedia, żal, porażka, masakra i Bóg wie, co jeszcze... wyszłam znudzona i zniesmaczona głupotą z kina po niecałej godzinie (co jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, niezależnie od jakości filmu) i serdecznie nie polecam.

Przede mną jeszcze najnowszy Harry Potter, Wrogowie Publiczni i Filth&Wisdom. I niech lepiej Estera ma mnie w swojej opiece, bo nie chcę zmarnować kolejnych 15 zł.

Mnie się tam podobał. Bo był tak przerażająco głupi, że aż śmieszny xD
Lubię oglądać ambitne filmy, ale czasem dobrze jest się trochę odmóżdżyć :P

I dlatego obejrzałam m.in. Kochaj i Tańcz :lol:
Ale ten film mnie po prostu znudził... nigdy jeszcze nie spoglądałam na zegarek podczas seansu Oo

Co do Bruno -.- nie ogładałem ale zapowiedź w radiu:
Najprzystojniejszy Austryjak od czasu A. Hitlera -.-

Angielski humor zapewne albo krytyka przekupiona

jeszcze troche i hitler będzie miał przedrostek św.

Teraz oglądam
StarGate SG-1  lleciało to kiedyś w TVN (1sezon) polecam serial warty obejrzenia (10 sezonów + SG Atlantis i 3 filmy)

Ja ogladam serial pt. Fringe
Super :D

Razem z moimi znajomymi wybraliśmy się na ten jakże wyczekiwany film.

Film to dzieło autonomiczne, zależne od wizji reżysera, bla bla bla...

Powyższe zdanie było jednym z tych, które mojej polonistce udało się wbić trwale do mej głowy, także nauczona doświadczeniem po poprzednich częściach, gdzie często brakowało fragmentów fabuły i/lub była ona zmieniona, nastawiłam się na zgadzanie się wyłącznie strategicznych fragmentów książki, przeplatanych inwencją reżysera i różnymi scenami mającymi za zadanie przyciągnąć tłumy, żeby zarobić kolejne 900 mln dolarów.

Na nic to się nie zdało.

Fabuła to jeden wielki zbitek scen, które mają ze sobą niewiele wspólnego. Puff! Jesteśmy na dworcu. Puff! Teraz u Slughorna. Puff! Nora. Puff! Bellatrix i Narcyza przemierzają Spinner's End. I tak w kółko. Ktoś, kto nie czytał książki może NA PRAWDĘ się pogubić i wyjść z sali kinowej z mnóstwem kłębiących się w głowie pytań nt 'ale dlaczego, ale kiedy, ale po co'. Nie wiem, skąd oni później wezmą połowę akcji potrzebną do ostatecznego wyjaśnienia wątków w siódmej części.
Aha, no i wkurzał mnie jeszcze Malfoy, pojawiający się co chwila w różnych miejscach jako Wujek Samo Zło. A taki był fajny wcześniej!! :lol:

Zdecydowanym plusem tego filmu są natomiast sceny z codziennego życia, których brakowało w poprzednich częściach. Nie mają one zupełnie żadnego znaczenia dla fabuły, ale przynajmniej są śmieszne. A już teksty Dumbledore'a 'och, być młodym i poznać gorycz zdrady' albo jego zainteresowanie życiem uczuciowym Harry'ego to po prostu majsterszyk, tworzący klimat nie fantasy, a pospolitej obyczajówki i komedii.

Z postaci... Lavender Brown jest zabawna do czasu, ale kompletnie mi nie pasuje do książkowej wersji, w dodatku nie wiem, w jaki sposób Ron mógłby się zakochać W TAKIEJ KRETYNCE. Slughorn też został nieszczęśliwie przedstawiony; zamiast interesownego, błyskotliwego arystokraty (no, prawie), zrobili z niego angielskiego flegmatyka. Nie nie nie. Jedynie Cormac był super, przynajmniej pod względem wyglądu ( :blush: ), jak otworzył usta to już mniej, choć świetnie wpasował się w swój książkowy charakter :D

Jeśli chodzi o aktorów, to na pochwałę jak zwykle zasługuje Alan Rickman czyli Snape (koleś jest genialny, w głowie utkwił mi zwłaszcza wyraz jego twarzy kiedy uciszał Harry'ego na wieży astronomicznej tuż przed śmiercią Dumbledore'a - widać było, że dobry z niego człowiek :yay: ) i Helena Bonham Carter - Bellatrix. Ten jej szalony i niszczycielski urok był rozbrajający. Po prostu I-D-E-A-L-N-I-E. Reszta tak w kit, może ewentualnie jeszcze Rupert Grint (Ron) i Michael Gambon (Dumbledore) wystawali ponad przeciętność, Radcliffe jak zwykle się nie wykazał, choć widać poprawę w stosunku do lat poprzednich.

Bosz, wyszły z tego prawie same pochwały, a film wcale nie był jakiś świetny, jedynie momenty typu wymienione wyżej sprawiały, że dało się to jakoś zaklasyfikować jako mile spędzony czas :P Ale jak to napisał Łukasz Muszyński na filmweb'ie, 'cokolwiek by się o "Księciu Półkrwi" powiedziało, i tak będzie to olbrzymi sukces finansowy w każdym zakątku kuli ziemskiej.'

PS. A mnie i tak najbardziej podobało się słowo 'splendid' wypowiedziane przez Slughorna! :lol2:

Byłem niedawno i muszę stwierdzić, że całkiem dobry kawałek kina fantasy-action xD
Chociaż od tych wszystkich grzecznych podtekstów i zagrywek "romansidłowych" chciało mi się śmiać xD
Oczywiście na końcu w kinie martwa cisza :D
Cóż dodać cóż ująć, książka dużo lepsza choć i tak zbyt poprawna politycznie xD
Bądź co bądź to lektura dla odmóżdżonej angielskiej młodzieży xD
Ale i tak fajnie się czytało :P

Dzisiaj byłem na Egzorcyzmach Dhoroty, i musze przyznać ze zaskoczył mnie pozytywnie.
Faktem jest ze jak na horror nie byl moze przerazajacy, ale byl to film przy ktorym trzeba bylo wlaczyc myślenie. Ciekawa fabuła, trzymajaca widzow przed ekranem do ostatka. Polecam. ^^

Fakt, też mnie mile zaskoczył. Spodziewałem się jakiejś nędznej podróby Emilly Rose, a tu... Właściwie wcale nie horror tylko thriller. Ambitny z wartką, ciekawą fabułą i zaskakującym końcem :D
POLECAM xD
Jacek Kuroń :P

A ja we wtorek byłam na Wrogach Publicznych. Nie znam nastrojów z czasu Wielkiego Kryzysu (no, tylko trochę, dzięki książce o Seabiscuit'cie, ale ja nie o tym :yay: ), więc nie jestem w stanie określić, na ile fabuła zgadza się z rzeczywistością, mogę natomiast stwierdzić, że to był całkiem niezły film. :) Pewność siebie i opanowanie (poza Babyface'em Nelsonem; on chyba nie wie, co to spokój) tych wszystkich słynnych złoczyńców była perfekcyjnie oddana, świetne sceny rabunków, a punkt kulminacyjny, czyli wyjście Dillinger'a z kina - just beautiful. Depp ( :heart: ) jak zwykle genialny (czy on ma jakieś filmy, w których można zjechać go za aktorstwo?), ale Bale niestety słabiutko... sztywny i sztuczny :C

A oglądaliście może THE RUINS?

Taaaaaaaaak......
Powiedzmy, że jeśli jesteś amatorem gumowych roślin atakujących ludzi to polecam xD

W sumie to nie było źle ale jak dla mnie to troche przesadzili, ja bym tam wsadzil jakies zmutowane muchołówki a nie liany ktore wyrzeraja Ci mięsko, rosiczki by bardziej pasowały. Ostatnio przypomniałem sobie The Little shop of horrors. xD To bylo coś. x))

http://www.4cinema.pl/ polecam :)

Fajna strona xD

http://kino.pecetowiec.pl/ również polecam ^^. Nie zrażać się jeśli nie znajdziecie filmu, tylko szukać inaczej :P Filmów tu jest bardzo dużo tylko wyszukiwarka kiepska. I co 72 minuty IP trzeba zmieniać.

Wczoraj byłam na Filth & Wisdom(Brud/Rozpusta & Mądrość), znanym również jako Film Madonny tudzież Mądrość i Seks (wiadomo, 'Żyj wolny albo szklana pułapka' part2).

Jak na debiut reżyserski jest to całkiem niezłe kino, i na pewno nie zasługuje na tak krytyczne recenzje, jakimi obdarowują ją krytycy na zasadzie 'To Madonna, jest beznadziejną aktorką (co jest oczywiście prawdą), więc jako reżyserka i scenarzystka też się nie sprawdza i koniec.'.

Film opowiada o losach trójki współlokatorów, którzy całkowicie się od siebie różnią; mamy więc baletnicę (Holly), która mimo 16letniego treningu nigdzie nie zaszła; mamy lidera zupełnie nieznanej, cygańsko-rockowej grupy (A.K.); i mamy aptekarkę (Juliette), inspirującą do dołączenia do Korpusu Pokoju w Afryce. Łączy ich właściwie tylko jedno - brak pieniędzy, więc chwytają się różnych zajęć, by je zdobyć.

Początek jest w zasadzie nieco mętny, sceny 'dodatkowej pracy' A.K. męczące, w dodatku parę wątków nie zostało rozwiniętych dostatecznie. Irytowały mnie też 'mądrości', które były przekazywane w tak pokręcony sposób, że niewiele się dało z tego zrozumieć.

Natomiast od połowy film się rozkręca, zostajemy wprowadzeni do końca w życie bohaterów, pojawiają się prawdziwe problemy, z którymi muszą się uporać, poboczne osobowości też wreszcie zaznaczają swoją obecność i poniekąd wpływają na zmianę tych głównych. No i W KOŃCU nie ma tylko użalania się nad sobą i jest trochę małych 'sukcesów'; scena w klubie do muzyki Britney Spears - bezcenna! :D

Z aktorów najbardziej podobała mi się Francesca Kingdon jako Francine, uosabiająca wszystko, co potrzebne profesjonalnej striptizerce, nie tracąc jednocześnie empatii; zawsze wydawało mi się, że panie zajmujące się tą robotą to zimne suki, może się myliłam, a może to film wykorzystał moją naiwność i wcisnął mi kit :P Eugene Hutz (A.K.) ze względu na to, że osobościowo grał właściwie siebie, to też się wyróżniał, podołał roli narratora, choć czasami jego gra była aż ZA wyrazista i kuła w oczy. Reszta ok, bez specjalnego entuzjazmu.

Podsumowując: trochę rozpusty, trochę mądrości, bo w końcu te pojęcia to dwie strony tego samego medalu. Nazbyt wrażliwym na przekleństwa tudzież ekscentryczne zajęcia nie polecam, reszty nie zachwyci, ale źle też nie będzie :)

PS... 'if you want to reach the sky, fuck a duck and try to fly!' :D

Znowu Madonna ^^ , wolę wybrać się na mecz, szczegolnie wtedy kiedy Korona przegra z Lechem 0-5 x[

Znowu :lol: w tym roku tylko dwa eventy są z nią związane; ten film i koncert. Ostatnie trzy filmy nie były związane z Madonną :C

Aaaaaa
Końcówka 2009 i cały 2010 to uczta kinomana :D
http://www.filmweb.pl/Trailer?trailer.id=27557

Ja bede zmuszony wybrać sie na tzw. ksiezyc w nowiu ktory pojawi sie w kinach we wrzesniu albo w pazdzierniku, to druga czesc kinowego hitu jakim byl zmierzch ^^ , dla mnie uczta kinomana w 2010 beda mistrzostwa w piłce kopanejj xD

Michcio napisał:

Ja bede zmuszony wybrać sie na tzw. ksiezyc w nowiu ktory pojawi sie w kinach we wrzesniu albo w pazdzierniku, to druga czesc kinowego hitu jakim byl zmierzch ^^ , dla mnie uczta kinomana w 2010 beda mistrzostwa w piłce kopanejj xD

Dziewczyna ^^ ??

Piłką się raczej nie interesuje :)
zostaje przy sportach ekstremalnych xD

Taak , dziewczyna, sam bym sie na to nie wybrał.
Kochaj i tańcz ruleezz. xD

Współczuję xD
Znam ten ból ^^

Dobrze że nie miałem i nie mam dziewczyny ;P bynajmniej nie oglądam takich pierdół ;P

BYNAJMNIEJ TO NIE JEST KURWA PRZYNAJMNIEJ xD

Hahaha easy man xD
Smoke some herbs ^^
Ale rację masz :)

synonim (albo inaczej mówiąc znaczy to samo) do bynajmniej jest: "Ani troche" więce też pasuje ;P

Co tam. Zawsze chciałem to napisać po prostu xD

To było dobre xD

Nie wytrzymał po prostu ^^

Ale powiedzial prawde, a skad wiesz ze nia nie jest? ^^

a jak ja to napisałam, to nikt się nie przejął :C foch na was.
Fajne macie dziewczyny, że was na taki szajs zaciągają :D ja jeśli pójdę to tylko w damskim gronie, pobrechtać się z płaskotwarzego Pattisona :lol:

Wiesz jakie przejmujące sa losy głownego bohatera , wamipra Edwarda ^^

Moja była na szczęście miała gusta muzyczno-filmowe zbliżone do moich ale chodziło mi ogólnie o robienie czegoś na co ja nie miałem najmniejszej ochoty ^^
Ale cóż czasem trzeba się poświęcić ^^

Ostatnim filmem który obejrzałem byl 5 shippuudenowy - Naruto ,,Więzi'' i powiem tak . . .
Kinówka jako kinówka mnie nie powaliła ale tez nie moglem narzekać.
Jak dla mnie troche za duzo Sci-Fi ale ogólnie fabuła dosyć ciekawa, początek troche zbyt przewidywalny ale nie byl on tragiczny, jak dla mnie za malo watku Sasuke, tzn. w momencie karmienia tego calego demona chakra kiedy to Sas i Nruciak zostali uwiezieni w tym calym bialym czymś, to Sas wpadł na pomysł by go ta chakra przekarmić, Naruto pomysl podchwyil i rozwalil pana doktora, zastanawia mnie tylko dlaczego Sasuke nie uzyl 2 poziomy pieczeci, wtedy sytuacja bylaby bardziej klarowna a tu dupa, jak zwykle Naruto w roli głównej. xD
Ogolnie film mi sie nawet podobal i w skali 0-6 daje 4. ;)

Dzisiaj byłam na Bękartach Wojny.
Byłam zniechęcona do tego filmu zwiastunem, a konkretnie Bradem Pittem, który nijak mi nie pasował na Amerykanina żydowskiego pochodzenia, pragnącego wybić tylu nazistów, ilu tylko będzie można. A jego akcent to już w ogóle mnie zabijał :O No ale to mój kochany Quentin, więc pozycja obowiązkowa.
Muszę przyznać, że jak zwykle się nie rozczarowałam. Uwielbiam Quentina za umiejętność budowania napięcia, muzykę, no i przede wszystkim jego humor, i wszystkie te trzy cechy były na najwyższym poziomie. Świetnie poprowadzona, choć niezgodna z historią akcja, wyraziste, ciekawe postacie (nie wszystkie oczywiście, ale większość :P ). Tylko ten Brad Pitt nadal mi tam nie pasuje. Nadrobił jednak zdolnościami i muszę przyznać, że lubię Aldo Raine'a. 'Buenos Dias' :buahaha:
A jeśli chodzi o sam film, to jest bardziej śmieszny niż straszny, aczkolwiek wzdrygałam się, kiedy pokazywali sceny szczególnego okrucieństwa, jak chociażby wycinanie swastyki na czołach czy wciskanie palca w ranę po kuli ;/

4/5

Filmy, na które na pewno pójdę do kina:

Paranormal Activity

Dystrykt 9

[Rec] 2

Avatar (nie "The last Aribender" ^^)

Mnie podoba sie Twoj filmik xD

To będzie druga część RECa? :scared:
O nie, będę tym maltretowana przez kolegów w klasie :cry:

Ja pójdę pewnie na Galerianki i Avatara...

Aaaa... Galerianki :D
Pomyśleć, że to była praca magisterska :D

A ja ogladalem wczoraj 5 min, happy feet, tupot małych stóp,  moze nie bede tego komentował xD

^^
Ja tam oglądam American Dad xD
Wymiata :P

A o czym jest konkretnie bo nie widzialem ani nie slyszalem o nim ;p

Coś jak The Simpson,
Tylko przyprawione większą ilością pieprzu i chili xD

dobitnie powiedziane xD

Obejrzałem ostatnio Paranormal Activity i muszę przyznać, że film ma to coś xD
Szczególnie dla osób, które są obeznane z tematem ^^

Jak na film, bez konkretnego budżetu i aktorów to... dali radę.
Z góry ostrzegam, że to film "fabularno dokumentalny" xD czyli coś jak Project Monster czy Blair Witch Project

Osobiście, mi to nie przeszkadza, ale nie wszyscy lubią ten styl filmowania....

Oglądając Paranormal Activity zauważyłem, że twórcy starają się przedstawić nawiedzenie, czy raczej opętanie w sposób zgodny z opisami "rzeczywistych" (kto wie xD) wydarzeń tego pokroju. Nie powiem... Dla mnie, osoby, która co nie co wie na ten temat dodało to niemałej pikanterii. Lekka schiza nawiedzała mnie, przez kilka nocy po seansie ^^. Jednak nawet bardzo się starając nie mogę powiedzieć o tym filmie nic złego. Dlatego (joł joł xD) po prostu polecam :]

Ooo chyba się skuszę. Zresztą sam też się interesuje wszystkim co wykracza poza przyjęte schematy XD

Zjawiska paranormalne to moje hobby ;)

tzn ja też lubie sobie od czasu do czasu poczytać ale nie interesuje mnie to aż tak aby się w to wciągać. Bardziej interesuje mnie nasza fizjologia np: co by było gdybym używał np 50% mózgu a nie 5%. A co gdy 90%? Telekineza? Czytanie w myślach? Fajnie było pokazane to w Gwiezdnych Wrotach gdy Jack dostał wiedze pradawnych i mógł konstruować wiele rzeczy, albo w Atlantis gdy Mac Kay pisał na 20 komputerach na raz składając coś z boku, a bufor nie nadążał przetwarzać wciśniętych klawiszy - książke 500 stron napisał w parę minut...

Ja tam oglądam na bierząco Czynnik PSI, juz nie wiem ktory raz xD
U nas w piekarach swego czasu było duze zainteresowanie kregami w zbożu w pobliżu kopca , w sumie to mieszkam 15-20 min od tego miejsca ;]
Tutał artukuł : http://www.przeglad.info.pl/nietypowe_podejscie2.htm

Ja tam osobiście nie lubie aż tak paranormalnych rzeczy. Tak jak wspomniałem wole coś w co wierze. Nie wierze w duchy, bo wydaje mi się, że to jest po prostu coś co nie może istnieć. Istota wyższa - Bóg istnieje i w to wierze. Ale nie w jakieś duchy. Nie chce w to wierzyć ; )

Ja wierze w opetania itd,  przyklad chodziaszby Annelise Michel .

Polecilibyście jakiś film dający do myślenia jak Lord of War?

Uuu,mnie cieżko jakiś polecić,  teraz to ja skupiłęm swoją uwage na Kyle XY ;p
A właśn ie, wiecie może jak nazywa sie ten film, jakis czas temu lecial na TVN- koles robot jezdzil takim zielonym wozem i zabijal laski bo chciał, takiej jednej lasce pomógł taki koleś i sie rozpawili z tym homo-robotem.  Nie pamiętam nazwy, widział ktoś coś podobnego.? xD

polecam ten nowy serial pacyfik co wszędzie go reklamują :)

Wiem, te reklamy doprowadzają mnie do szału....

A co do serialu to pewnie go obejrzę, ale na razie nie mam nastroju na wojenne klimaty ;]


A od siebie - polecam  Pandorum.

Fabuła wyglada na ciekawą ; ) - niecodziennie budzisz sie w kosmosie po długiej hibernacji xD

Ogladaliście tego całego Avatara? ; D

Ja oglądałam. Fabuła nijaka, efekty specjalne super.

Ja też oglądałem.
To prawda, fabuła nie jest zbyt złożona i nie powala na kolana swoją głębią - wręcz przeciwnie :D
Jest prosta, klarowana i mimo lat wałkowania tematu - pokazuje, że nawet tasiemiec może dać do myślenia ;]
A co do efektów specjalnych i 3D... Są w tym filmie tylko dlatego, że Cameron jest maniakiem science fiction

Dodam tylko, że przypaliłem sobie z kolegami przed seansem xD i na prawdę się w wczuliśmy w film ;], a że był w 3D to już w ogóle super

Polecam także The Fourth Kind z Milą Jovovich

Ja wlaśnie nie mialem okazji ; )
Ale co sie odwlecze, to nie uciecze.