Forum Naruto - najnowsze chaptery i manga PL
Kage
Kyuzo wstał i z grobową oznajmił
- Szukaj sobie sam, wiedziałem, że to się na nic nie zda...
-Zresztą i tak mi na nim nie zależało...
Po czym odszedł w kierunku drzewa, pod którym wcześniej wpadł w pułapkę.
Ostatnio edytowany przez DaveFreeMan (2009-10-25 21:16:50)
Offline
Akio wzruszył ramionami i pobiegł sam. Toshirou już biegł od momentu gdy się dowiedział. Używał swoich nowych oczu aby znaleźć Hokage.
Akio biegnąc w innym kierunku w oddali zobaczył poruszający się cień kobiety, podbiegł do niej krzycząc:
-.. Hokage-sama proszę o dzwoneczek!!
Jednak gdy podbiegł ona spojrzała się na niego i ze złością uderzyła w ziemię która zaczęła pękać. Akio się przewrócił..
-.. Ale Hokage-sama ja nie mam z Tobą żadnych szans...!
-.. Nie tędy droga chłopczyku!!
Akio zrozumiał że dzwoneczek miał drugi Hokage. Ruszył w innym kierunku.
Toshirou w końcu znalazł jaką niewyraźną postać (słabe opanowanie nowych oczu). Biegł najszybciej jak mógł w jej kierunku. Siedziała ona na środku polany.
Był to Sarutobi-sama. Siedział po turecku i palił fajkę, a przed nim był dzwoneczek. Toshirou podszedł spokojnie i wziął dzwoneczek.
Po chwili wpadł zdyszany Akio. Był wściekły! Nie mógł opanować swojej złości i chciał się rzucić na Toshirou. Już składał pieczęcie do techniki gdy nagle ogromna łapa wylądował na jego ramieniu.
-.. Uspokój się chłopcze!!
Był to król małp Emma. Aiko nie wiedział co ma powiedzieć. Zatkało go. Widok małpy go przeraził.
Sarutobi wypuścił dym z ust.
-.. Możecie już wyjśc - powiedział
Zza drzew wyszła Tsunade, dwoje chuninów i Kyuzo oraz Kensei.
-.. Dobrze się spisaliście - powiedział Sarutobi - będziecie kiedyś potężniejszymi ninja ode mnie. Macie przed sobą wiele lat nauki. Jednak aby wam to ułatwić, każde z was dostaje premię w wysokości 500 Yenów. Nie wydajcie tylko wszystkiego na słodycze! Ty natomiast Akio Shirosaka będziesz moim ostatnim uczniem...
Tak oto walka się skończyła
Kyuzo oraz Akio byli przywiązani do drzew, jednak brzęczące 500 Yenów poprawiało im humor. Kensei przyniósł im trochę wody przed zachodem słońca i siedzieli razem aż do zmroku. Następnego dnia również byli razem z tym że w całej drużynie, gdzie chunini opowiadali im ciekawe historie...
Offline
Missing-nin
Kensei wykorzystał zamieszanie wywołane przez pozostałych geninnów by zdobyć dzwoneczek, był z siebie dumny, poszedł do domu by pochwalić się ojcu, ten zaś spojżał na niego, milczał..odwrócił się,przeszedł pare kroków po czym powiedział.."Zaiste jesteś moim synem..". Oczy Kenseia promieniały,zarzucił miecz na plecy,który wygrał podczas potyczki z chuuninami i poszedł do siebie...szykował się na kolejny dzień ze swoją nową drużyną..
Offline
Kage
Widzę, że wszyscy grubo czerpiemy ze scen z Naruto
Offline
Missing-nin
Wydaje Ci się Ale nie mylę się? Szczęśliwym trafem wygrałem jakiś miecz? Następnym razem trzeba tak zaplanować by wszyscy byli obecni : )
Offline
Tak wygrałeś ; P moge tylko powiedzieć że dostałeś 2 atuty:
- nie było Cie więc nie miałeś szans się wykazać
- marudziłeś mi że nie są wszyscy równi tylko jest faworyzacja - której nie ma
Jakoś się zmówimy. Teraz wątek poboczny...
CLOSE
Offline